Wciąż się zastanawiam
W jaki nałóg coraz głębiej wpadam.
Co mi daje cięć kilka
Co mi daje taka chwilka?
Wiem tak naprawdę
To jest nawet zabawne.
Uderza we mnie ekstaza
A później jest na mym ciele skaza.
Nikt nie rozumie co dla mnie to znaczy
Nawet postarać się nie raczy.
No i cóż
Śmierć moja tuż, tuż...
Już nie mogę się doczekać
Nie potrafię z tym dłużej zwlekać.
Aż krew spłynie po mej ręce
To mi pomoże w codziennej rozterce.
Mam już dość życia tak dennego
mam już dość życia monotonnego.
Wolę tę krew z nadgarstka płynącą
I mój sen gdzie widzę w krwi się zatapiającą...